W sobotę od rana w parku Słowackiego zagościły zuchy z 9 pabianickich gromad, w tym 22 zuchów i 6 osób kadry z Wilcząt. Przyjechaliśmy ciutkę za wcześnie, więc pobiegliśmy na plac zabaw, gdzie urządziliśmy małą sesję!
O 9:40 dh. Ania już wiedziała, co jest celem dzisiejszego rajdu i mogliśmy ruszyć na 12 punktów, dowiadując się przy tym bardzo dużo o założycielu zuchów - Aleksandrze Kamińskim "Kamyku". Trafiliśmy na 9 karteczek, z których przeczytaliśmy kiedy się urodził i zmarł, co napisał, z kim się ożenił, kiedy była wojna i co wtedy robił nasz bohater. Spotkaliśmy też 2 zadania, na których musieliśmy rozszyfrować czekoladkę i złożyć życzenia urodzinowe Kamykowi!
Może jakość nie jest najlepsza, ale liczy się zapał! Życzyliśmy Kamykowi 200 lat, bo przecież 100 już by przeżył! Poniżej powinien wyświetlić się film:
Ale największą niespodzianką, szczególnie dla naszej gromady, była kartka mówiąca, że Kamyk używał słowa "wilczki" lub "wilczęta", a nie zuchy. Dopiero później wprowadzono tę nazwę. Dowiedzieliśmy się, że zrezygnowano z "wilczków", bo natura wilków znanych z przyrody źle się kojarzy. Gdyby jednak to słownictwo przerwało bylibyśmy dziś gromadą wilczków, a nie gromadą zuchową. :)
A później czekało nas już tylko kinowe szaleństwo na seansie "Alvin i wiewiórki". Każdy dostał kubełek popcornu, na który większość nie mogła się doczekać po bieganiu na rajdzie.
Dzisiejszy rajd był punktowany, organizatorzy ocenili wykonanie punktów, znajomość faktów o Aleksandrze Kamińskim, a także sprawne poruszanie się po terenie parku. Miło nam poinformować, że nasza gromada zdobyła 1 miejsce, na dowód parę szczęśliwych zuchów z dyplomem: